Zanim pojawią się w naszej głowie słowa, ciało często już wie, czego chce, a czego woli uniknąć. To ono jako pierwsze reaguje na sytuacje, ludzi i decyzje, które mamy podjąć. Wysyła nam sygnały, które mogą być wskazówką, czy coś jest dla nas dobre, czy może stanowi zagrożenie albo wymaga jeszcze chwili zastanowienia. Kiedy zaczynamy świadomie obserwować te sygnały, łatwiej nam funkcjonować w zgodzie ze sobą i podejmować decyzje, które naprawdę odpowiadają naszym potrzebom. Ciało mówi „tak” poprzez rozluźnienie. Mięśnie przestają być napięte, oddech zwalnia, na twarzy pojawia się naturalny uśmiech. W klatce piersiowej, brzuchu czy gardle pojawia się lekkość i swoboda. Możemy poczuć przypływ energii, ciekawość, otwartość na to, co przed nami. To właśnie sygnały, że czujemy się bezpiecznie, że sytuacja jest zgodna z naszymi wartościami i pragnieniami. Kiedy ciało reaguje w ten sposób, to jakby mówiło: „Możesz iść dalej, to jest dobre miejsce, to jest dla ciebie”.
Ciało potrafi jednak równie wyraźnie powiedzieć „nie”. To momenty, w których mięśnie napinają się, brzuch zaciska, a oddech staje się szybki i płytki. Pojawia się uczucie skołowania albo chęć natychmiastowej ucieczki. Czasami możemy wręcz poczuć, że nasze ciało „zamiera”, stajemy się nieobecni, jakbyśmy zamarli w miejscu. To bardzo czytelny sygnał, że dana sytuacja wywołuje w nas stres, lęk czy poczucie zagrożenia. Nie zawsze oznacza to, że powinniśmy się natychmiast wycofać, ale z pewnością warto się zatrzymać i przyjrzeć, co się dzieje.
Między „tak” a „nie” istnieje jeszcze trzecia opcja – ciało mówiące „może”. To subtelne sygnały, które sugerują, że nie jesteśmy jeszcze gotowi podjąć decyzji. Możemy zauważyć lekkie poruszanie ciałem w prawo i w lewo, jakbyśmy badali różne możliwości. Czasem to drobne wstrzymanie oddechu, lekkie pochylenie się w stronę rozmówcy albo sytuacji, która nas ciekawi, ale jeszcze nie mamy pewności, jak na nią zareagować. „Może” to przestrzeń na zastanowienie, która pozwala nam uniknąć pochopnej zgody tylko po to, by kogoś zadowolić, albo szybkiej odmowy wynikającej ze strachu. To ciało daje nam czas, by sprawdzić, czego naprawdę chcemy.
Świadomość tych trzech reakcji – tak, nie i może – jest ważnym elementem dbania o siebie. Zamiast działać automatycznie, możemy zacząć zatrzymywać się i pytać: „Co mówi moje ciało?”. Dzięki temu decyzje stają się bardziej świadome, a my lepiej chronimy swoje granice i jednocześnie otwieramy się na to, co naprawdę nas rozwija.
Twoje ciało zawsze mówi pierwsze. Wystarczy nauczyć się go słuchać.